sobota, 8 listopada 2014

Koniec!

Kończę z blogowaniem. 
Nie mam o czym pisać ;)
Dziękuje wszystkim za komentarze i wejść a na moim blogu. 
Możliwe że kiedyś Reaktywuje ten blog. 


Przepraszam i się żegnam z wami. 


niedziela, 19 stycznia 2014

Nowi ludzie, inny świat.

Notka od Autora :
 Dobra, odwieszam. Kocham to robić i nie będę się już przejmować tym, czy wam się podoba czy nie ;) 
aaa no i musiałam zmienić wiek naszych bohaterów, bo nie pasowało mi trochę ;) 

______________________________________________________________________________



Jak tu cicho, nikogo nie znam. Nie wiem co z sobą zrobić. Czas płynął, a ja siedziałam bezczynnie na ławce, patrząc na przechodniów. Niemcy byli całkiem inni niż mężczyźni z Polski. 

[...]

W kawiarni zamówiłam kawę i ciasto " Pszczółkę". Było wyśmienite. Była godzina 13:30, zadzwoniłam do Pauliny.:
- Ej gdzie ty tak dokładnie pracujesz.? - zapytałam
- Wiesz gdzie jest Stadion Borussi.?
- Chyba trafie. A mogłabym przyjść.
- Jasne. Będę czekać na ciebie.
- Dobrze - rozłączyłam się. Zapłaciłam i wyszłam. Szłam dość szybkim krokiem. 

[...]

- w końcu jesteś. No chodź, poznasz chłopaków.
- jakich chłopaków.? 
- chłopców z drużyny. W końcu jestem ich masażystką. - uśmiechnęła się szczerze, złapała mnie za rękę i prowadziłam. 

[...]

- Chłopaki, to jest Eliza, moja kuzynka i jest z Polski. 
- Cześć wam. - przywitałam się po niemiecku. Potem każdy z  nich podszedł i się przedstawił. Było tam trzech polaków. Miło było usłyszeć język ojczysty nie tylko z ust Pauliny. 

[...]

Zwiedziłam cały stadion, pokopałam z chłopakami piłkę. Była już 15:00 więc musiałam wracać do domu na mecz Polski
- Wiecie, ja już muszę iść. Nie wiem czy wiecie, ale dziś Polska gra z Norwegią. Trzeba obejrzeć. - uśmiechnęłam się miło. 
- No jasne. No to do zobaczenia. - Powiedział jakiś blondyn, nie pamiętałam nazwiska. 
- No to cześć. - pomachałam ręką i wyszłam. Szybkim krokiem szłam w stronę domu.

 [...]

 Zasiadłam przed telewizorem z piwem w ręku. Mało kiedy sama oglądałam mecz. Sączyłam powoli piwo. 

                                                                                                          [...] 

Mecz skończył się wynikiem 3:0 dla naszych. Borussia zaś wygrała 3:1. Nie wiedziałam że chłopaki grają mecz, dopiero z Facebooka dowiedziałam się o tym.

[...]

Robiło się ciemno. Słońce powoli zachodziło za horyzont. W domu robiło się ciemno. W pobliskim parku lśniały lampy. Jakaś para całowała się na ławce. Rzygac mi się chciało od tej całej miłości. A w mojej głowie zamęt. Po co ja tu w ogóle przyjechałam.? Co ja tu będę robić.? Mam już 19 lat i nie mam pracy... Ech. 

[...]

Brakuje mi Róży i jej uśmiechu, oczu. Brakuje mi jej głosu i krzyku. Tego jak mnie przytuliła gdy mi byli źle i mnie ''biła'' gdy nie chciałam gdzieś z nią iść. Siedzę sama, jedną osobą która tu jest to Paulina. Ale ona ma swój świat - Dortmund. A co że mną.? 

[...]

Wróciła moja kuzynka. Chyba trochę wypiła bo miała fazę i śpiewała ''Dzisiaj w Betlejem '' chodź było już po świętach. Rzuciła buty pod stół i wskoczyła na sofe. 
- Widzę dobrze się bawiłas - wymusiłam uśmiech.
- No świetnie. Chłopaki wygrali i świętowali. O o o jak mnie głową boli.
- Idź spać dziecko kochane, jutro może pójdziemy na tańce.? Potańczymy trochę.? 

- Ok ok a więc dobranoc . - Przytuliła mnie i poszła do pokoju.


_________________________________________________

 Mam nadzieje, że dobrze zrobiłam pisząc ten rozdział ♥ 
Liczę na Wasze komentarze - Motywacja ;* 

niedziela, 12 stycznia 2014

Zawieszam ;c

Widzę, że nie interesuje was mój blog, więc go zawieszam.!

Jesli do końca Lutego Nie będzie tu przynajmniej 10 kom to usuwam tego bloga ;( 
Przykro mi. 



poniedziałek, 6 stycznia 2014

Dortmund.

- Dzwoniła do mnie Paulina, pytała się czy chce do niej przyjechać i pomieszkać. Mieszka sama. Co ty o tym myślisz.?
- No to już twoja decyzja. Będzie tu pusto bez cb ale jeśli chcesz to jedź.
- a nie obrazisz się czy coś.?
- nie, no co ty.? Będziemy się odwiedzać, pisać, dzwonić więc jakoś dam radę.
- no to wyjeżdżam. Dobra idę zadzwonić do Pauliny, że przyjeżdżam. Będzie mi cię bardzo brakować, kochana.
- mi ciebie też. - po tych słowach Róża mnie przytuliła. Tak właśnie zaczynało się moje nowe życie w Dortmundzie. Zostało mi się spakować, kupić bilet i - co chyba najgorsze - pożegnać się z Mateuszem i rodzicami. Bałam się trochę ich reakcji, ale musiałam to zrobić.
[...]
Mama i tata mnie zrozumieli, nie mieli nic przeciwko. Obiecali także, że co miesiąc będą przysyłać mi jakieś pieniądze. Wycałowałam ich i wróciłam do mieszkania. Po spakowaniu się zamówiłam bilet i postanowiłam iść do Mateusza.
- Cześć. - powiedziałam trochę smutna, ale próbowałam to ukryć
- Witam sąsiadkę. Co cię do mnie sprowadza.?
- chciałam się pożegnać, no bo ja... - zacięłam się na chwilę, ale potem kontynuowałam.
- Bo ja wyjeżdżam do Niemiec, do kuzynki.
- Ooo jaką szkoda. Miałem cię dziś zaprosić do kina. Ale trudno. Trzymaj się tam i zadzwoń nie raz. Nie zapomnisz o mnie prawda.?
- nigdy. Dobra, więc do zobaczenia. - Przytuliłam go mocno. On pocałował mnie w czoło. Potem poszłam do mieszkania.
[...]
Byłam na lotnisku. Oczekiwałam na samolot. Stała koło mnie Róża. Miała łzy w oczach, lecz była twarda. W końcu nadszedł na mnie czas. Jeszcze raz przytuliłam Róże i poszłam na odprawę.
[...]
W samolocie ogarnął mnie sen. Siedziałam koło jakiegoś chłopaka. Miał może z 24 lata, nie wiem. Zasnęłam po 10 minutach lotu.
[...]
- Rety ale ty masz wielki dom. Oprowadź mnie.
- Dobrze. - odpowiedziała Ostaszewska. Położyłam walizki i podążyłam za nią. Weszliśmy po schodach. Pokazała mi łazienkę, pokój gościnny i swoją sypialnie, garderobę i mój pokój. Na dole była druga łazienka, kuchnia, jadalni i salon. Na zewnątrz dom wydawał się mały ale w środku był ogromny. Postanowiłam się rozpakować. Wyrzuciłam wszystko na łóżko i zaczęłam zawieszać ciuchy na wieszaki.
[...]
- Ja jadę do pracy . Na stole masz śniadanie. - krzyczała Paulina. Była 9 rano, wstałam i poszłam zjeść śniadanie. Co ja mogłam tu robić.? Postanowiłam iść na spacer. [...] Szłam alejką, mijałam Niemców, niektórzy byli ubrani w koszulki jakichś klubów. Nie interesowałam się aż tak tymi wszystkimi klubami, wiec nie wiedziałam jakiej to drużyny kibice.

___________________________________________________________

 Oto pierwszy rozdział w nowym roku ;*
Krótki, zero weny ;c
Z dedykacją dla najlepszej blogerki ;*


Zostaw Komentarz ;*

Liebster Awards

Liebster Awards (pytania + nominacja)

Dziękuję za nominację do Liebster Awards Kasia Góral 
Pytania ode mnie
1. Twój ulubiony sport.?
2.Twój ulubiony klub piłkarski ?
3. Który blog jest twoim ulubionym?
4. Jakie jest twoje marzenie,?
5. Jak często wychodzisz z domu? ( po za szkołą)
6. Z kim lubisz spędzać swój wolny czas?
7. Wolisz koty czy psy.?
8. Co nakłoniło cię do pisania bloga.?
9. Wolisz zime czy lato.?
10.  Film o którego obejrzeniu chcesz zapomnieć to?

Blogi które nominuję : 
http://nowyetapzyciawdortmundzie.blogspot.com/
http://meine-liebe-bvb.blogspot.com/
http://wposzukiwaniuusiebie.blogspot.com/
http://manka-blog.blogspot.com/
http://maybeshowmelove.blogspot.com/


Pytania do mnie
1. Twój ulubiony serial? - Nie mam ;) 
2.Twój ulubiony klub piłkarski ? - Bvb i Barcelona ♥ 
3. Twoja ulubiona piosenka ? - http://www.youtube.com/watch?v=qOOxzJbSuac
4. Jakie jest twoje marzenie,? - pojechać na mecz Bvb ♥ 
5. Jak często wychodzisz z domu? ( po za szkołą) - często ;)
6. Z kim lubisz spędzać swój wolny czas? - pisanie bloga, granie w noge
7. Wolisz dawać czy brać ? - Dawać
8. Co wg ciebie jest ważniejsze kochać czy być kochanym?- kochać
9. Twoja ulubiona pora roku?- Lato
10. Z kim byś chciała spędzić resztę swojego życia? -nie mam pojęcia ;)


 ♥ 



czwartek, 19 grudnia 2013

Spacer.

- Nieeee.! Błagam cię Mateusz, nieee rób mi tego, nie możesz mnie zgwałcić... NIEEEE.!
- Eliza obudź się.! - krzyknęła Róża do mnie.
Obudziłam się, prawie spadłam z łóżka. Przyjaciółka mnie przytuliła i powiedziała że to tylko zły sen. On był okropny.
Wstałam cała roztrzęsiona. Róża zrobiła mi śniadanie, a w między czasie poszłam pod prysznic trochę się uspokoić. Gdy wychodziłam z kabiny, poślizgnęłam się, upadłam i uderzyłam głową o podłogę. Strasznie mnie bolała. Ubrałam się i poszłam zjeść śniadanie. Przez najbliższe 2 godziny ból się zwiększał aż w końcu zemdlałam. Obudziłam się w szpitalu. Leżałam na łóżku, przy mnie siedziała Róża.:
- Gdzie ja jest.? Co mi jest.?
- Jesteśmy w szpitalu. Spokojnie, wszystko jest ok. Lekarz powiedział, ze to przez uderzenie, ale podali ci jakieś leki i niedługo wyjdziesz.
- ach do dobrze. Ale nadal mnie głową boli.
- do wieczoru ma ci przejść. Spokojnie, będzie dobrze.
- wiem kochanie. Wiesz, nie powiedziałam ci o czymś. Bo wczoraj jak weszłaś do domu to Mateusz mnie pocałował.
- oj... A ja o niczym nie wiem... Czujesz coś do niego.?
- Pogadamy w domu. Dobrze.?
- ok.- odpowiedziała Róża i się uśmiechnęła.
O godzinie 17 wypuścili mnie do domu.
Róża zamówiła pizzę i kupiła Cole. Powiedziałam jej o tym całym pocałunku.:
- czujesz coś do niego.?
- Nie wiem już sama. Niedawno zerwałam z tamtym skurwielem. Teraz nie wiem co mam robić. Czy to nie za szybko na związek.?
- myślę ze nie.W sumie to możesz poczekać, zobaczyć jak się będzie zachowywać w stosunku do ciebie.
- racja.Dobra, dosyć już, lepiej jedzmy pizzę bo będzie zimna. A może potem pójdziemy na jakąś imprezę.?
- możemy. Poczekaj, zapytam się czy kornel idzie z nami. A ty zaprosisz sąsiada.?
- nie..To on powinien mnie zaprosić. -uśmiechnęłam się.
- dobra.- rzekła współlokatorka i poszła zadzwonić do swojego chłopaka. Kornel się zgodził. Poszliśmy więc się przygotować. Poszłam się wykąpać. Ubrałam spódniczkę, bluzkę, buty i biżuterię. Uczesałam się i umalowałam delikatnie. Przyjaciółka była już gotowa, więc wyszliśmy. Kornel czekał przed domem. Nie mieliśmy daleko, więc poszliśmy na nogach. Oni szli na przodzie, trzymali się za ręce i co trochę przytulali. A ja szłam sama, z tyłu, miałam dosyć ich czułości. Zwolniłam i wzięłam telefon do ręki i przeglądałam Facebooka. Oczywiście było pełno zdjęć pewniej Klary. Wkurzało mnie to, bo była brzydka i ciągle dodawała zdjęcia, i na dodatek tak okropnie przerobione, że po każdym następnym traciłam nadzieję w ludzi. " A idź pan w ch*j." pomyślałam. Nawet nie zauważyłam, kiedy byliśmy już przed klubem. Weszliśmy. Było dużo ludzi, wiele znajomych. Poszłam do baru i zamówiłam piwo. Zabrałam je z sobą, usiadłam przy stoliku i wypiłam. Nie chciało mi się tańczyć, więc postanowiłam napisać do kuzynki , która mieszkała w Dortmundzie. Napisałam " No Siema skarbie. Kiedy do nas wpadniesz.? Nudno bez ciebie."
Potem napisałam jeszcze do Kingi aby się dowiedzieć jak tam z chłopakami z The Wanted. Po chwili zadzwonił telefon, więc wyszła na zewnątrz.:
- halo.?
- no Siema. Co ci się stało ze do mnie napisałaś.?
- tęskniłam  się za tobą, to źle.?
- nieee.. Po prostu dawno nie pisałaś, zdziwiłam się.
- nie znasz miejsca ani godziny Paulinko. No opowiadaj jak tam w tym Dortmundzie.? Znalazłaś pracę.? - mówiłam i szłam przez park. Było strasznie ciemno, aleje rozświetlały jedynie jakieś niskie lampy.
- a dobrze. Pracę znalazłam, nie jest zła.
- więc gdzie pracujesz.?
- jestem masażystką  w klubie Borussia Dortmund. Kojarzysz.?
- powiedzmy. To ty im robisz masaże przed meczami tak.?
- tak. A ty jak tam żyjesz.? Jesteś nadal z Dawidem.?
- nieee. Zdradził mnie. Ale cóż. A ty tam kogoś wyrwałaś.? Hehe.
- są tu fajni piłkarze, wielkie talenty ale nie sądzę żebym im się podobała. Ale powiedź mi jeszcze jak tam moja piękna Róża.?
- a ona to rzyga szczęściem. Hehe. Jest nadal z Kornelem. Powodzi im się.
- to ty taka szara sama myszka.?
- powiedzmy.
- wiesz, ja mam pomysł.
- och.. Mam się bać.?
- taaak. Ha ha.  A tak na serio, to ja mam własne mieszkanie, jest dość duże, a mieszkam sama, tak tu jakoś pusto.
- znajdź sobie faceta. - przerwałam jej.
- ej młoda nie wcinaj mi się w słowo okyy.? No więc może byś przyjechała.? Tu byś znalazła pracę a ja bym nie była sama.?
- oj nie wiem, muszę pogadać z Różą. Ale to ciekawa propozycja. Niedługo ci dam odpowiedź ok.?
- oczywiście. Poczekam. Ok muszę kończyć. Pa kochanie.
- baj Paulinko.
Wróciłam do domu. Tym razem nie tańczyłam. W sumie to wolałam siedzieć w domu niż chodzić na imprezy.
Następnego dnia wróciła Róża.


_____________________________________________________



Rozdział dedykowany Dla Emilii ♥ 
Trochę się rozpisałam. ♥ 
Proszę, komentujcie.!
To dla was chwila a ja mam takiego banana na mordce że masakra. :) 


sobota, 7 grudnia 2013

Pocałunek.


Rano okazało się, że w pokoju gdzie spała Kinga był także Siva. 
To był dla mnie szok. 
Potem Kinga wytłumaczył mi, że nie zrobili tego, o czym myślałam. 
On spał na materacu. Zespół mu się samochód i nie miał jak wrócić więc nocował. 
Po tym wyjaśnieniu uspokoiłam się, bo gdyby Kinga zaszła w ciążę, było by źle. 
Kaneswaran okazał się bardzo miły. 
Gadaliśmy z nim po angielsku. 
Gdy jedliśmy śniadanie opowiadał o sobie, powiedział że polki są bardzo piękne i że chce tu kiedyś wrócić. 
Spytał Kingę czy nie chce z nim jechać w trasę koncertową. 
Czułam że coś się pomiędzy nimi kroi. Byli by piękną parą. Kinga stwierdziła, że to jej największe marzenie. Zgodziła się jechać z nimi do Niemiec. Jeśli będzie chciała to wróci. 


*** 

Kinga wyjechała. Tak jakoś cicho bez niej. Dziś jestem pełna energii, może uda mi się i pójdziemy całą paczką na boisko. A jeśli nie, to pójdę sama pokopać.


 * 2 godziny później * 

Jestem z Różą na orliku i gramy w kosza. 
Jest super. Przed chwilą widziałam Mateusza. 
Poszłam więc się przywitać. :
 - Siema. Chciałabym cię przeprosić za tą akcje przed siłownią.
 - No cześć. A spoko, nic się nie stało. 
- To dobrze. Głupio mi było że was zostawiłam. 
- Nie przejmuj się.
 - Dobrze. - odpowiedziałam i uśmiechnęłam się. 
- A więc co tu robisz.? Trenujesz coś.? - zapytał.
 - Nie. Dziś taka ładna pogoda, więc postanowiłam się rozerwać i pograć w kosza. A ty.? 
- Przyszedłem zagrać w nogę. Może się przyłączysz.? - zapytał nieśmiało. 
- Pewnie - odpowiedziałam i spojrzałam w jego oczy. JEJU.! Miał takie piękne niebieskie paczadła. Po chwili oderwałam od niego wzrok.: 
- to zagramy. Poczekaj, zawołam Róże i zaczynamy. 
- Okej - odpowiedział i wyszczerzył się. 
Po "meczu" poszliśmy na gofry.  Potem odprowadził mnie pod dom. 
Gdy Róża weszła do mieszkania, on zamknął drzwi, złapał mnie w pasie i pocałował. 
Odpłynęłam. 
Potem tylko uśmiechnęłam się i powiedziałam krótkie "Do zobaczenia." i weszłam do domu. 
Potem już do końca dnia myślałam o nim. 

Chodziłam jak nieprzytomna. Nie kontaktowałam, cały czas myślałam o naszym pocałunku. 
___________________________________________________________________







Nowy Rozdział z Dedykacją dla FruwającaMalina
 ♥
Podoba sie.? :D
Czytasz więc skomentuj ♥ 

czwartek, 21 listopada 2013

Koncert ♥

Rano wymyśliłam, że muszę gdzieś wyjechać. Nie wiedziałam do końca gdzie, może na jakiś koncert, albo mecz? To była trudna decyzja. O pomoc musiałam prosić Kingę i Róże ale one jeszcze spały, a ja postanowiłam przygotować śniadanie. Zrobiłam więc gofry z bitą śmietaną i owocami. Do tego sok pomarańczowy. Dziewczyny wstały w samą porę.:
- No hej laski. Jak się spało? - zapytałam z uśmiechem.
- a dobrze. - odpowiedziała ziewająca Kinga.
- to dobrze. Mam sprawę, bo... - nie dokończyłam zdania, bo zadzwonił mój telefon. Numer był zastrzeżony, ale odebrałam.:
- halo?
- Eliza?
- kto mówi ?
- Dawid. - "o nie to znów on" pomyślałam. Nie rozłączyłam się.
- czego chcesz?
- chce pogadać, spotkamy się?
- nie !
- dlaczego?
- bo nie! Wiesz, widziałam cie wczoraj z jakąś dziewczyną, widzę szybko znalazłeś sobie pocieszenie.- Dawid zamilkł. Po chwili powiedział:
- to chyba nie ja.
- Nie wykręcaj się, nawet Róża to potwierdzi.
- no dobra. Nie będę kłamał.
- no właśnie! Wiesz, zapomnieliśmy sobie powiedzieć ile dla siebie znaczyliśmy, jak bardzo byliśmy sobie potrzebni. A teraz jesteś dla mnie nikim.! - powiedziałam i rozłączyłam się. Rzuciła telefon na łóżko i poszłam dokończyć śniadanie.
*** 
Zdecydowałyśmy się na koncert The Wanted, który miał się odbyć w Warszawie 17 maja. Kinga była bardzo szczęśliwa. Miała nadzieję, że kupi bilet, który będzie przepustką na imprezę z tym zespołem. Było ich 10. Dopiero na koncercie dowiemy się kto wygrał. Dla mnie było to bez różnicy. Chciałam się rozerwać, próbowałam usunąć myśli o cięciu się. Po zerwaniu chciałam to zrobić, okaleczyć się, lecz Róża mnie powstrzymała.
* dzień po koncercie *
Byłam wykończona!
Kinga dała czadu.! A najlepsze, wygrała wejściówkę wraz z Różą i były na imprezie z chłopakami The Wanted! Kingę do domu odwiózł jeden chłopak z zespołu, ale nie wiem który. Bodajże był to Siva. Po Róże przyjechał jej facet. Rano okazało się, że...
 ___________________________________________________________________


 Siema ♥
Leci do was rozdział :*
Myślę że się spodoba :D
Następny = 4 kom ♥
Jesli czytasz = Komentujesz ♥