Chciałabym, żeby kiedyś, gdy się spotkamy pomyślał - kurwaa, szkoda, że z niej zrezygnowałem..
- Siema Eliza - w drzwiach stała Róża z pizzą w rękę . Uśmiechnęła się do mnie i pocałowała w policzek na przywianie. To było takim naszym zwyczajem.
- Hej Różyczka. A co ty tu robisz.?
- No wpadła do mojego ukochanego baranka.
- oj ty... Jak ja żałuję ze nie jesteś moją siostrą.
- to może lepiej. Gdybyśmy miały siedzieć ze sb cały czas, nie wytrzymała byś .
- no z twoimi pomysłami to może i tak. Ok ok wchodź . - powiedziałam z uśmiechem. Ona zawsze umiała poprawić mi humor.
Czekając aż się woda zagotuje, spytałam :
- chcesz herbatę czy może jakiś napój?
- leee herbata do pizzy? Nieee. Daj jakiś napój.
- dobrze. Ja się napije herbaty i wezmę tabletkę , głowa mnie boli.
- od czego.?
- od płaczu. Całą noc ryczałam jak głupia. - powiedziałam i spuściłam głowę. " Co się ze mną dzieje " pomyślałam. Nie zważając na nic, wsypałam cukier do herbaty. Róża jak zawsze miała plan. Podała mi bluzę i powiedziała że jedziemy na zakupy. Ubrałam się i poszliśmy. W galerii kupiłam sobie glany , o których marzyłam. Pysia, bo tak mówiłam na Róże, kupiła sobie trampki i kolczyki. Potem poszliśmy jeszcze do kawiarenki na ciasto. Na koniec poszliśmy do Kornela , bo Pysia zostawił tam bluzę i pojechaliśmy do domu.
Po przyjeździe do domu, zdecydowaliśmy że Róża zostanie na noc. Moja przyjaciółka zadzwoniła więc do rodziców, aby ich o tym poinformować. Ona nadal mieszkała z rodzicami. Mi udało się namówić swoich na własne mieszkanie.
***
Była godzina 21:30, kiedy zaczął się film. :
- Jak tam sprawa z mieszkaniem?
- a tam... Powiedzieli mi , że jak bd mieć 19 lat to dopiero wtedy... Czyli jeszcze 7 miesięcy.
- uu do cienko. Hm...
- u nie dobrze, Eliza wymyśla jakiś plan - roześmiała się i poszła się przebrać do snu. A ja pomyślałam : Teraz mieszkanie jest prawie puste. Dawida rzuciłam i mieszkam sama... Więc. Może tak by... Róża wprowadziła się do mnie.? Muszę się jej zapytać.
Potem rozmawialiśmy o różnych rzeczach. Sprawę o przeprowadzce zostawiam na jutro.
Rano obudził mnie telefon, a dzwonił ...
----------------------------------------------------------------------------------
Witam .!
Oto prolog ;)
piszcie czy wam sie podoba:)
Następny rozdział - 2 komentarze :)
Pozdrawiam : ) / Paulina
CZYTASZ - KOMENTUJESZ + Motywujesz ♥
Świetny prolog <3 Czekam na pierwszy rozdział ;)
OdpowiedzUsuń+ zapraszam do mnie na kolejny rozdział ;) <3
http://kochampilkarzy.blogspot.com/ ;*
http://dortmunder-junge2.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńZapowiada się fajnie *_*
OdpowiedzUsuń