sobota, 7 grudnia 2013

Pocałunek.


Rano okazało się, że w pokoju gdzie spała Kinga był także Siva. 
To był dla mnie szok. 
Potem Kinga wytłumaczył mi, że nie zrobili tego, o czym myślałam. 
On spał na materacu. Zespół mu się samochód i nie miał jak wrócić więc nocował. 
Po tym wyjaśnieniu uspokoiłam się, bo gdyby Kinga zaszła w ciążę, było by źle. 
Kaneswaran okazał się bardzo miły. 
Gadaliśmy z nim po angielsku. 
Gdy jedliśmy śniadanie opowiadał o sobie, powiedział że polki są bardzo piękne i że chce tu kiedyś wrócić. 
Spytał Kingę czy nie chce z nim jechać w trasę koncertową. 
Czułam że coś się pomiędzy nimi kroi. Byli by piękną parą. Kinga stwierdziła, że to jej największe marzenie. Zgodziła się jechać z nimi do Niemiec. Jeśli będzie chciała to wróci. 


*** 

Kinga wyjechała. Tak jakoś cicho bez niej. Dziś jestem pełna energii, może uda mi się i pójdziemy całą paczką na boisko. A jeśli nie, to pójdę sama pokopać.


 * 2 godziny później * 

Jestem z Różą na orliku i gramy w kosza. 
Jest super. Przed chwilą widziałam Mateusza. 
Poszłam więc się przywitać. :
 - Siema. Chciałabym cię przeprosić za tą akcje przed siłownią.
 - No cześć. A spoko, nic się nie stało. 
- To dobrze. Głupio mi było że was zostawiłam. 
- Nie przejmuj się.
 - Dobrze. - odpowiedziałam i uśmiechnęłam się. 
- A więc co tu robisz.? Trenujesz coś.? - zapytał.
 - Nie. Dziś taka ładna pogoda, więc postanowiłam się rozerwać i pograć w kosza. A ty.? 
- Przyszedłem zagrać w nogę. Może się przyłączysz.? - zapytał nieśmiało. 
- Pewnie - odpowiedziałam i spojrzałam w jego oczy. JEJU.! Miał takie piękne niebieskie paczadła. Po chwili oderwałam od niego wzrok.: 
- to zagramy. Poczekaj, zawołam Róże i zaczynamy. 
- Okej - odpowiedział i wyszczerzył się. 
Po "meczu" poszliśmy na gofry.  Potem odprowadził mnie pod dom. 
Gdy Róża weszła do mieszkania, on zamknął drzwi, złapał mnie w pasie i pocałował. 
Odpłynęłam. 
Potem tylko uśmiechnęłam się i powiedziałam krótkie "Do zobaczenia." i weszłam do domu. 
Potem już do końca dnia myślałam o nim. 

Chodziłam jak nieprzytomna. Nie kontaktowałam, cały czas myślałam o naszym pocałunku. 
___________________________________________________________________







Nowy Rozdział z Dedykacją dla FruwającaMalina
 ♥
Podoba sie.? :D
Czytasz więc skomentuj ♥ 

15 komentarzy:

  1. Wooow słodki rozdział *_* ogólnie świetny blog<3

    OdpowiedzUsuń
  2. super opowiadanie, przeczytałam wszystkie części i zapraszam do siebie, bo ja też piszę: http://magiapisaniaa.blogspot.com/
    Obserwacja za obserwację? ;)
    Miłego wieczoru ;-*

    OdpowiedzUsuń
  3. awwwww cudowny ♥-♥
    jak każdy zresztą :3
    już czekam na następny ♥
    fajnie, że już wróciłaś ♥
    wenyy :*

    OdpowiedzUsuń
  4. kocham twojego bloga i dziękuję za zadedykowanie mi rozdziału<3 Czekam na kolejny :3

    OdpowiedzUsuń
  5. OMG ! Cudowne <3 Kocham ! Kocham ! Kocham ! <3 Trzy razy TAK ! Czekam na Next <3 Zapraszam do mnie : http://mojezyciemojapasjamojamilosc.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Jejuu <3
    Kocham jak są chłopcy ;3
    Życzę weny i wbijaj do mnie ;) Wiesz gdzie ;*

    OdpowiedzUsuń
  7. Przeczytałam wszystko :* jest po prostu świetne :* Podziwiam za to, że masz taką wenę SUPER :*
    Zapraszam do mnie
    http://kasienka2013.blogspot.com/2013/12/rozdzia-32.html

    OdpowiedzUsuń
  8. Jezu, ale świetne! Przeczytałam wszystko! BOSKIE!


    http://zgubnamilosc.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń